Bywasz słodka i
gładka jak aksamit
Często idiotka, wybuchasz
jak dynamit
Gniewem, bo nie wiesz,
czego chce twoja dusza
i ciało, by było
przyjemnie do działania zmuszasz.
Jak amfetamina
zostawiasz w ciele spustoszenie.
Tak jak by
wyrzekło się nawet Ciebie sumienie.
Wysysasz
wszystkie soki z ciała zwykłego samca.
Teraz to ty jesteś pani ty jesteś władca.
Nie ostrzegasz
jak ulotka przed leku podaniem.
Bo ile by nie
spróbować, grozi przedawkowaniem
Grzeczna w dzień
grzeszna po północy.
Chcesz dostać
przyjemność doprowadzić do rozkoszy.
Nie zważasz na to
czy po prochach czy bace,
Jeśli nawet i tak
w twoich oczach się zatracę.
Modlisz się do Boga,
bo jesteś wierząca,
Lecz co noc ktoś
inny Ciebie trąca
I nie ramieniem,
czy też ręką przez przypadek.
Co dzień widzisz błogosławieństwo,
co noc upadek.
Dwa sumienia
wewnętrznie się w Tobie zacierają
Powoli rozum i
chęci do życia odbierają,
Bo nie wiesz sama
czy grzeszysz, bo żyjesz,
Czy żyjesz, bo grzeszysz. Sama
nie wiesz, co czujesz...
Hmm..
OdpowiedzUsuńnawet, nawet..
ale nie szukaj rymu na siłę.
JaTakaJa
Zastanawiam się, czy ten wiersz nie jest przypadkiem kierowany do mnie...
OdpowiedzUsuńAngel
Czekałam, aż skomentujesz jakoś mój wcześniejszy post... Zaskoczyłeś mnie... ciszą...
OdpowiedzUsuńPrzykro mi.
Angel
Angel- Ten wiersz nie jest kierowany do Ciebie... Napisałem go zanim bym pomyślał o tym że Ciebie spotkam... Nie widziałem Ciebie jeszcze wtedy na oczy. I zdecydowanie z całym szacunkiem nie napisał bym o Tobie w taki sposób. :)
UsuńNo to słucham... Jaki? Coś bardziej dosadnego i bliższego mojemu temperamentowi...?
UsuńAngel
Sam nie wiem. Trudno mi powiedzieć na dzień dzisiejszy. Zastanowię się nad tym i odpowiem prywatnie. Pozdrawiam serdecznie i całuję gorąco.
UsuńCzekam z niecierpliwością na ten wiersz o mnie...
OdpowiedzUsuńAndgel
Już niedługo jak zbiorę siły i wenę :)
OdpowiedzUsuńPowiesz mi jakiś przybliżony termin...? Czy mam czekać w nieskończoność...?
OdpowiedzUsuńAngel
Kiedyś na pewno... Nie potrafię określić kiedy.
OdpowiedzUsuńA szkoda... Bo czekam na to... Bardzo. Ciekawość żyć mi nie daje...
OdpowiedzUsuń