Ciasteczka

wtorek, 13 listopada 2018

Coś się kończy, coś się zaczyna...

Kiedy już zapadłaś w niepamięć
Oczy zamknęłaś choć były otwarte
Rysowałem w pamięci zdarzenie
Tętniące niezrozumieniem

Alkohol wypłukał zahamowania
Resztki rozumu i zimną krew
Zaszklone oczy i mokre szkło
Endorfiny i twarz w pełni księżyca

Po co Ci to
Łez niezapamiętana chwila
Agonia chwilowa w ekstazie
Czerwień w lustrach odbita
Zawinięte w rulon pościele
Encyklopedia niedomówień

Minąć się z rzeczywistością
Musnąć suchym kącikiem ust
Usilnie szukając bliskości
Szadź na drewnianych okiennicach
Kominek przygaszony doszczętnie
Adele przywitała nietaktownie
Na głośniku nowego smartfona
Era Wodnika przed Tobą.

K.K 6.11.2018

środa, 7 listopada 2018

Spowiedź ogrodnika

Kiedyś fascynowały mnie pierwiosnki
Przebiśniegi  kaczeńce czy bratki
Niewielkie delikatne piękne w prostocie
Miały w sobie to co doceniałem

Przeminęło to z czasem beztroskim
A niegdyś jeszcze pieliłem rabatki
Przynosiłem do domu ich krocie
Choć zrywać często nie chciałem

Dziś już tylko te z charakterem
Krwistoczerwienią się w ogrodzie
Czekają aż rznąć będę z iskrą w oczach
I pożądaniem dotykać ich płatków

Za każdym razem z drżeniem dłoni
Nienasycony chwycę za łodygi
Narzędziem ostrym śmierć małą przyniosę
Lecz i one ślad zostawią kolczasty