Ciasteczka

czwartek, 23 stycznia 2020

Zapach rumianku

Nieustanne modlitwy zawodzą o poranku.
Kogut nie smartfon drzemki nie zaaplikujesz.
Jeszcze śpioch w kącie oka jeszcze się nie czujesz.
Wnet pobudzenie w powietrzu woń kawy i rumianku.

Rumieni się w pierwszych Słońca promieniach na ganku.
Obejmuje swój kubek ukochany pełen arabiki,
Gdzieś w pobliżu słychać migrujące słowiki.
Świeżo zmielona kawa czeka już w młynku.

Zmienia się świat dzięki tej co najbliższa sercu.
Wdzięczności pełen całus i objęcie absolutnej miłości
Potrafią w mglisty dzień dać morze radości.

Zatopić się w bursztynie jej oczu na ślubnym kobiercu,
Czyste myśli i wspólne szacunku plany w przyszłości.
Połową sukcesu związek pełen szczerości.


Kazimierz Kaczorowski
Szczecin 23.01.2020
<Sonety dzienne>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Ano­nim jest tyl­ko wte­dy do­puszczal­ny, gdy piszący go rzeczy­wiście jest nikim.
- Stanisław Jerzy Lec