Dlaczego tak często odpuszczamy kiedy juz mamy coś w garści?
Co tak na prawdę motywuje nas do działania?
Jak długo będziemy się borykać z problemami, które tworzymy sobie sami tylko by zapomnieć o tych których się boimy?
Czego tak na prawdę się boimy?
Dlaczego wystawiamy się na pośmiewisko, kiedy tak na prawdę chcemy być kimś poważanym i docenianym?
Ile warte są łzy osoby, która jest dla nas całym życiem? Co jeśli my jesteśmy powodem ich powolnego spływania po policzku...
Czy błędy tak na prawdę nas czegoś uczą?
Czy porażki są powodem do dumy?
Ile jest warta godzina spędzona nad użalaniem się nad własną głupotą?
Czy nieświadomość jest usprawiedliwieniem ?
Dlaczego mówimy czasami coś co tak na prawdę nie jest zgodne z naszą naturą?
Czy zwierzęce instynkty są nam zbyt bliskie?
Dlaczego nawet kiedy okazujemy dobre serce nadal jesteśmy w rozsypce?
Czy to lenistwo zabija nasze pasje czy bojaźń o końcowy wynik? Czy boimy się że po prostu to spartolimy?
Dlaczego zostajemy doceniani za coś co robimy dopiero po śmieci?
Dlaczego prześladują nas pewne symbole i liczby?
Dlaczego jesteśmy tak pamiętliwi jeśli chodzi o te przykre rzeczy ?
Ktoś odważy sie na dumanie ? Może odpowiedź?
Myślę że każde pytanie jest ciężkie, każde zdanie ma swoją gorycz prawdy... czemu odpuszczamy jak coś posiadamy? myślę że jest to spowodowane naszą ludzką naturą zauważyłeś pewien wzór:
OdpowiedzUsuńCzłowiek walczy aby coś mieć posiadać, a jak tylko to zdobywa jego satysfakcja narasta do granic możliwości... Cóż dalej zbędna jest mu ta rzecz, gdyż osiągnął szczyt... może to zabrzmi wulgarnie ale podobnie jest z orgazmem... gdy tylko kobieta chce wejść na wyżyny, zapomina o wszystkim, lecz gdy tylko zazna rozkoszy jej satysfakcja mija i nie myśli znów o zapomnieniu w danej chwili... A czemu powodujemy łzy? Myślę że one nas kształtują bez nich nie różnilibyśmy się wcale od maszyn mamy uczucia i o nie walczymy chcemy być częścią materii istnieć. Problemy... hmm to sytuacja niekiedy niezależna od nas samych. chcemy być szczęśliwi wierzyć, że nie istnieją problemy zło, ale życie codzienne niszczy nasze dotychczasowe myślenie... Kiedy uśmiech na naszej twarzy rujnuje list o chorobie..., kiedy nasz uśmiech rujnuje śmierć bliskiej osoby są to sytuacje, które nas dosięgać zawsze będą, lecz my możemy tylko je złagodzić być elastyczni. A Mówiąc dobrze o kimś jak odejdzie od nas... hmm tak zawsze jest nie doceniamy kogoś, a potem jest za późno sama na własnej skórze doświadczyłam tego śmierć mojej matki w nagły sposób co gorsza ( przed śmiercią nie widziałam jej uśmiechniętej tylko rozstałyśmy się w krzyku i złości..., a wystarczyło kłótnie powstrzymać przytulić i przeprosić,lecz za późno, taki mam ostatni obraz mojej matki "kłótnia")czemu się mówi śpieszmy kochać ludzi tak szybko odchodzą! Czemu pamiętamy ból krzywdę... może dlatego że radość nie wchłania się tak intensywnie w nasz umysł jak ból.Czemu zgwałcona kobieta dotykając się po piersi czuje fizycznie i psychicznie ból.... ??? Czemu nie czuje radości bliskości z partnerem którego kocha... Może ze względu żalu i cierpienia jakie jej wyrządzono i ma przed oczami obraz mężczyzny, który zabił w niej kobiecość i pewność siebie nie potrafi mu wybacz, a w sercu ma pustkę. Coś w niej pęka tak jest w życiu otoczenie nas kształtuje, ludzie, pogoda itp. jeśli będziemy otaczać się pozytywnymi ludźmi słowami ciepłymi zielenią harmonia życia zostanie! Ojj ale się rozpisałam poniosło mnie wybacz!
Bardzo miło czyta się Twój komentarz. Zgodze się raczej z każdym Twoim twierdzeniem w wyżej napisanym komentarzu. Czasami nachodzi nas chwila refleksji i zadumy nachodzą nas pytania. Cieszę się że rozpisałaś się akurat tak bardzo. I nie ma tu nic złego. Widzę też wiele już doświadczyłaś i racja to nas kształtuje. Dziękuję że też uczestniczyłaś w tej chwili refleksji raze ze mną. I wierzę, że nie sprawiło to Tobie przykrości.
UsuńPrzykrość ile razy jej zasmakowałam, rozczarowanie .... jeśli bym się zastanawiała nad tym te uczucia zawładnęłyby nade mną. Słowa to one nas kształtują mają moc i siłę! Jeśli tylko me serce czuje ból, smutek, radość piszę o uczuciach one pomagają mi istnieć rozładować emocje, a jeśli komuś podobają się me słowa raduje mnie to tym mocniej! Jeśli masz ochotę napisałam nowy biały wiersz "Motyl" możesz przeczytać po wczorajszych refleksjach jakoś mnie naszło i stworzyłam...
OdpowiedzUsuńchętnie :)
UsuńDlaczego odpuszczamy, kiedy mamy coś w garści? Czy nie zabawniej gonić króliczka niż go złapać? Może osiąganie celu było zabawniejsze niż go osiągnięcie? Może chodzi o rozczarowanie, że spełnianie marzeń jest dużo atrakcyjniejsze, od ich spełnienia...?
OdpowiedzUsuńCo nas motywuje do działania? Na to pytanie musisz odpowiedzieć sobie sam, co tak na prawdę Ciebie motywuje by wstać rano i przeżyć następny dzień?
Problemy, które tworzymy sobie sami... Chyba jestem w tym ekspertką. Tworzymy je bo się boimy... Boimy się samotności i naszych wyobrażeń. A najbardziej boimy się wyobrażeń o samotności. A wystarczy tylko pozwolić na zmiany, może nie są one takie złe?
Czego tak na prawdę się boimy? już pisałam, naszych wyobrażeń.
Wystawiamy się na pośmiewisko w tedy, kiedy za bardzo nam zależy by dobrze wypaść lub staramy się zaimponować nie tym co trzeba. Jedna rada, WYLUZUJ!
Łzy osoby, która jest dla nas całym światem, warte są wiele... Bo dzięki tym łzą wiemy, że dla CAŁEGO NASZEGO ŚWIATA nie jesteśmy obojętni...
Oczywiście, że uczymy się na błędach, ale to nie oznacza, że przestaniemy je popełniać, bo czy to nie one sprawiają nam tyle frajdy?
Każda porażka jest powodem do dumy, dumy, że działasz, że coś robisz. Nie ma nic gorszego niż bezczynność.
Godzina użalania warta jest dokładnie 60 minuta zmarnowanego życia!
Nieświadomość z niczego nie zwalnia, dlatego popełniamy błędy i czasami zaznajemy smaku porażki.
Mówimy to czego nie chcemy wtedy, kiedy boimy się krytyki lub nie chcemy kogoś zranić. Czy aż tak bardzo przejmujesz się opinią innych?
Człowiek to zwierze, zwierzęce instynkty są wpisane w naszą naturę, nad niektórymi możemy próbować panować, a niektórym warto dać się porwać... :)
Bo okazujesz serce nie tej osobie! Może pora by okazać serce samemu sobie...?
Lenistwo nie zabija pasji. Boisz się po prostu, że tworzenie było ciekawsze i bardziej wartościowe od stworzenia, że dążenie do celu dawało więcej satysfakcji.
Doceniani po śmierci... Kiedy umieramy, robimy sobie rachunek sumienia i życia, kiedy stajemy przed Bogiem, zostajemy również sądzeni, to samo się dzieje na Ziemi. Może ludzie chcą tak zrekompensować czas, którego dla nas nie mieli, kiedy żyliśmy?
Symbolika i liczby... Mężczyzna, który straci ukochaną, wszędzie widzi szczęśliwe pary, kobieta, która pragnie dziecka, widzi inne kobiety w ciąży lub szczęśliwe mamy. Może tak jest i z Tobą?
Powiedz kobiecie, że jest piękna 1000 razy, nie usłyszy, powiedz raz, że źle wygląda w tej sukience, zapamięta do końca życia. Nie potrafimy przyjmować ani komplementów, ani krytyki, nawet ta konstruktywna nas rani.
Pozdrawiam,
Diamond