Ciasteczka

sobota, 2 stycznia 2021

Vincent

Miłością jego późną płótna i ziemistych barw paleta.

Wieśniacy i garść kartofli to obraz życia...

Natura żywa jak i martwa, dachy i rynsztoki olejowane.

Wreszcie przemiana dostojna impresjonistyczna.

Twory z innego świata w morskich barwach widziane.


Niedoceniony za życia.

Jednego obrazu sprzedawca.

Cierpienia zaznał smak gorzki.

Myślami błądził do gwiazd, do gwiazd!

Pełnym sercem nie na pół gwizdka,

Nie spacerem lecz sprintem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Ano­nim jest tyl­ko wte­dy do­puszczal­ny, gdy piszący go rzeczy­wiście jest nikim.
- Stanisław Jerzy Lec