Nie uciekam myślami ptaszyno
One same kierunek sobie nadają
I płyną raz spokojnie bystrze
Raz z nurtem wartko
Odbijają się od dna
Wirują przy plosach
By w końcu ujściem wypłynąć
W morze wielkich nadziei
K.K.
Poniedziałek 11.01.2021
Dawniej: "Poezja i przemyslenia młodego filozofa". Poświęcam tego bloga przede wszystkim mojej twórczości, poezji i przemyśleniom, lecz nie tylko. Blog będzie uzupełniany wszystkim co uznam za ciekawe i godne ukazania. Podziękowania dla ludzi, którzy zmotywowali mnie do tego kroku. Dziękuje za odwiedziny, za komentarze i miłe słowa i krytykę.
Nie uciekam myślami ptaszyno
One same kierunek sobie nadają
I płyną raz spokojnie bystrze
Raz z nurtem wartko
Odbijają się od dna
Wirują przy plosach
By w końcu ujściem wypłynąć
W morze wielkich nadziei
K.K.
Poniedziałek 11.01.2021
W Szczecinie śnieg tej zimy kapryśny bardzo.
Grudniowy przespałem bo sypiać długo lubię.
Niby padał jednego poranka i stopniał przed południem.
Takim padaniem w mieście dzieci gardzą...
Jak większość roku beznadziejna tak i zima słaba.
Choć nie o pogodę lecz pandemię chodzi tu głównie.
Przez wiele miesięcy broczyliśmy w tym gównie...
Zwieńczeniem roku medialna nagonka i sylwestrowa obława.
To i nie dziw, że w styczniu nadzieję pokładamy
Na lepszą przyszłość, zdrowie i pogodę ducha.
Niech kończy się już pandemiczna szarość i plucha,
Niech opadnie biała pierzynka i w końcu się wyturlamy.
K.K.
Niedziela, 3.01.2021
Poranna kawa wypłucze dzisiejszy sen
By zmartwień potok zatamować stworzy mur.
Powstanie zatem wysoka tama
I zbiornik pełen milczących słów.
K.K.
Sobota 2.01.2021
Miłością jego późną płótna i ziemistych barw paleta.
Wieśniacy i garść kartofli to obraz życia...
Natura żywa jak i martwa, dachy i rynsztoki olejowane.
Wreszcie przemiana dostojna impresjonistyczna.
Twory z innego świata w morskich barwach widziane.
Niedoceniony za życia.
Jednego obrazu sprzedawca.
Cierpienia zaznał smak gorzki.
Myślami błądził do gwiazd, do gwiazd!
Pełnym sercem nie na pół gwizdka,
Nie spacerem lecz sprintem.