Ciasteczka

poniedziałek, 2 września 2013

Kampania wrześniowa



Babie lato rosą przesączone
Idą na bój oczy przemęczone
Sielanka minęła koniec hucznych swawoli
Umysły dawką wiedzy a ciało kawą czas zadowolić
Bo wróg nie jeden za rogiem się kryje
Trzeba nam nadwyrężać głowy i szyje
Pod gradobiciem pytań, milion w rozumie
Tu wykładowca naszego bólu nie czuje
Już zna te sztuczki przekręty sposoby
Nie interesują go nie przespane doby

Więc walczmy póki starczy nam sił o jutrzejszy dzień
Niech nie zaprzepaści nam życia sesji poprawkowej zły cień.

2 komentarze:

  1. Bardzo ciekawy i z humorem napisany wiersz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Pani Hanno. Taki bardzo spontaniczny na dobry początek września i nowego roku akademickiego. Choć nowy rok akademicki bardzo niepewny.

      Usuń

Ano­nim jest tyl­ko wte­dy do­puszczal­ny, gdy piszący go rzeczy­wiście jest nikim.
- Stanisław Jerzy Lec