Dawniej: "Poezja i przemyslenia młodego filozofa".
Poświęcam tego bloga przede wszystkim mojej twórczości, poezji i przemyśleniom, lecz nie tylko. Blog będzie uzupełniany wszystkim co uznam za ciekawe i godne ukazania.
Podziękowania dla ludzi, którzy zmotywowali mnie do tego kroku.
Dziękuje za odwiedziny, za komentarze i miłe słowa i krytykę.
Możliwe. Kiedyś miałem więcej czasu, chęci i motywacji do pisania. Nawet wsparcie było większe. Kiedy byłem szczęśliwszy może nie pisałem wiele ale z mocą. Teraz skłoniłem się do krótkich form. Czasami brakuje wiary w to co napisałem. Każdy rok przynosi zmiany. Często nieodwracalne. Dzieje się wiele. Częste przeprowadzki, podróże. Zmiana pracy. Rozstania z przyjaciółmi, osobami które kochamy. Straty, które ponosimy często podczas wyboru własnych priorytetów. Grunt to wyjść cało z podniesioną głową i z uśmiechem na twarzy nawet jak w środku czujemy ból. Nie wiem czy napiszę coś tak jak pisałem kiedyś. Nie wiem kiedy przyjdzie dzień w którym opublikuje coś godnego uwagi. Kiedyś przyjdzie taki dzień. Mam taką nadzieję. Mam też nadzieję, że będzie to szczęśliwy dzień. Pozdrawiam K.K.
Nie chodzi o długość ale o uczucie, ktore kiedys w nich było... Może to ta wiara w swoje słowa? Czasami lepiej jest cos puścić, bo moze sie okazac,ze trzymanie sie kurczowe, sprawia nam tylko ból. Nie uważam, ze nie sa niegodne uwagi. Uważam, ze brakuje w nich... Przekonania. Tak, do chyba dobre słowo.
Tak mi się wydaje... Może się mylę... Ostatnio brakuje w Twoich wypowiedziach tego czegoś... Tego co czytałam w poprzednich.
OdpowiedzUsuńDiamond
Możliwe. Kiedyś miałem więcej czasu, chęci i motywacji do pisania. Nawet wsparcie było większe. Kiedy byłem szczęśliwszy może nie pisałem wiele ale z mocą. Teraz skłoniłem się do krótkich form. Czasami brakuje wiary w to co napisałem. Każdy rok przynosi zmiany. Często nieodwracalne. Dzieje się wiele. Częste przeprowadzki, podróże. Zmiana pracy. Rozstania z przyjaciółmi, osobami które kochamy. Straty, które ponosimy często podczas wyboru własnych priorytetów. Grunt to wyjść cało z podniesioną głową i z uśmiechem na twarzy nawet jak w środku czujemy ból.
OdpowiedzUsuńNie wiem czy napiszę coś tak jak pisałem kiedyś.
Nie wiem kiedy przyjdzie dzień w którym opublikuje coś godnego uwagi.
Kiedyś przyjdzie taki dzień.
Mam taką nadzieję.
Mam też nadzieję, że będzie to szczęśliwy dzień.
Pozdrawiam
K.K.
Nie chodzi o długość ale o uczucie, ktore kiedys w nich było... Może to ta wiara w swoje słowa?
OdpowiedzUsuńCzasami lepiej jest cos puścić, bo moze sie okazac,ze trzymanie sie kurczowe, sprawia nam tylko ból.
Nie uważam, ze nie sa niegodne uwagi. Uważam, ze brakuje w nich... Przekonania. Tak, do chyba dobre słowo.
Życzę Ci samych szczesliwych chwil.
M