Ukradkiem skradłem twoje łzy.
Schowałem do płaszcza kieszeni.
Zlepek radości i smutku,
Ślad pomadki na materiału bieli.
Nie potrzebujesz już łez,
Radość niech rozgrzeje lica twe.
Niech w środku radosne drzemią uczucia
A smutne wygasi zbawienny czas.
Dotyk dłoni na pocieszenie,
Smak kącików ust bananowy,
Włosy twoje i aromat pożegnania
Hibiskus, róża i rum.
K.K. 18.03.2016
ed. 27.04.2021