Policzek czerwony
Kilkoro słów za dużo
Usta me zamkniętą tworzą więź
By nie odwdzięczyć się czasami
Oczy smutkiem nabiegły
Widocznym jak ropień jak blizna
Łza gdyby mogła spłynąć po twarzy
Wyparowałaby w spiekocie choć niepogoda mroźna
Myśli zabijają się jedna za drugą
Pytają dlaczego taka była jej mowa
Uszy choć pierwsze świadkiem zdarzenia
Ostatnie gorącem zapałały
I nawet jeśli żartem miały się okazać
To serce pustkę odczuło niezmierną
Skaza na dumie na godności
Bo przecież to ja cały a nie w połowie
człowiek
Dawniej: "Poezja i przemyslenia młodego filozofa". Poświęcam tego bloga przede wszystkim mojej twórczości, poezji i przemyśleniom, lecz nie tylko. Blog będzie uzupełniany wszystkim co uznam za ciekawe i godne ukazania. Podziękowania dla ludzi, którzy zmotywowali mnie do tego kroku. Dziękuje za odwiedziny, za komentarze i miłe słowa i krytykę.
powiedzieć, że to znakomite, to jakby w ogóle nie skomentować :)
OdpowiedzUsuńBardzo piękny wiersz. Można odczuć jakie emocje szarpią podmiotem lirycznym "To serce pustkę odczuwało niezmierną". Utwór bardzo poruszający.
OdpowiedzUsuńCzuję się zainteresowana, trafiłam przypadkiem, zaobserwuję. Wiersze nie w moim stylu, ale są inne, a to cenię. Zapraszam, sama też czasem coś spoetyzuję - stelciak.blogspot.com
OdpowiedzUsuń