Ciasteczka

sobota, 12 stycznia 2013

"Jestem tolerancyjny, ale ..."



"Jestem tolerancyjny, ale..."




Nie potrafię zrozumieć ludzi, którzy mówią, że są w stu procentach tolerancyjni, a za chwilę dodają, że nie znoszą ludzi o odmiennych postawach, religiach, wartościach itd.


Spoglądając obiektywnie na moje otoczenie nie raz usłyszałem stwierdzenie: " Jestem tolerancyjny, ale homo nienawidzę". Sam twierdzę, że jestem tolerancyjny, lecz co jeśli nie toleruję ludzi nietolerancyjnych... Tu pojawia się pytanie czy jestem w stu procentach tolerancyjny ... By rozróżnić skrajną nietolerancję, a brak poparcia pewnych zachowań trzeba rozróżnić pojęcia tolerancja i akceptacja.


A więc na początek, czym jest akceptacja?


Akceptacja -z łaciny acceptatio dosłownie przyjmowanie- wyrażanie zgody, aprobata. W stosunku do ludzi sprzyjanie przemiany jednostki i umacnianie w osobie jego postępowania, stawiania się w dążeniu do celu.


Tolerancja- z łaciny tolerantia dosłownie "cierpliwa wytrwałość"; od łac. czasownika tolerare - "wytrzymywać", "znosić", "przecierpieć") to w mowie potocznej i naukach społecznych postawa społeczna i osobista odznaczająca się poszanowaniem poglądów, zachowań i cech innych ludzi, a także ich samych.


Tolerancja jest postawą, która umożliwia otwartą dyskusję bez aktów agresji. Tolerancja ma też granice: dotyczy to postaw, które sprzeciwiają się tolerancji.






Więc jeśli nie akceptuję czegoś to nie oznacza, że jestem nietolerancyjny.


"Toleruję homoseksualistów, lecz nie akceptuję i nie popieram ich zachowań, które narażają otoczenie na zniesmaczenie." To zdanie poprawnie wyraża odczucia osoby tolerancyjnej.






Istnieje także takie pojęcie jak skrajna nietolerancja. Czytając w sieci znajdziemy opis, iż skrajna nietolerancja jest przejawem fanatyzmu. Fanatyzm zaś to bezkrytyczna i ślepa wiara w słuszność jakichś poglądów.


Człowiek to człowiek. Kobieta czy mężczyzna, katolik, buddysta, agnostyk czy ateista. Różnimy się ilością wydzielanej melaniny co skutkuje innym odcieniem skóry... Mamy różne zachowania, poglądy i wartości. Różnimy się językiem, którym władamy. Czy to źle? Czy urozmaicenie na Ziemi nie jest czymś niezwykłym i pięknym? Moim zdaniem jest to coś niezwykłego. Nie jest monotonnie. Nie chciałbym by każdy z nas zachowywał się identycznie w danej sytuacji i robił to samo. Gdyby nie było różnorodności kulturowej to byłoby nudno.


Więc jestem tolerancyjny, ale są rzeczy, poglądy i zachowania, których nie zaakceptuję jeśli uważam je za niebezpieczne dla otoczenia, niesmaczne bądź przesycone agresją.








2 komentarze:

  1. Mędrzec Student - wydawnictwo sponsorujące: Tolerancja i Akceptacja. :D Fajnie się złożyło.
    Korman.

    OdpowiedzUsuń
  2. Masz sporo racji. Nietolerancja, skrajna czy nie skrajna, spotkać ją można na każdym kroku. Aż przykro się robi, że ludzie mogą być tak pełni nienawiści. Ale cóż poradzić...

    Zapraszam do mnie, może Cię zainteresują moje blogowe początki ;)

    OdpowiedzUsuń

Ano­nim jest tyl­ko wte­dy do­puszczal­ny, gdy piszący go rzeczy­wiście jest nikim.
- Stanisław Jerzy Lec