Nietulony Paladyn pije do lustra
Gorzki posmak migdałów w ustach
Pustka w głowie bo kantem puszczony
Nie chce mieć wybranki, kochanki czy żony
Inskrypcja na jego tarczy ośmiesza go wielce
Kapłonem został a nie kapłanem w podzięce
Po chwili krztusi się, krzywi wie co go czeka
Nie może złapać oddechu trucizna nie zwleka
O dwadzieścia jeden gram lżejsze ciało bohatera
Nadworna eskorta na noszach zabiera
Nie poradzi już królewski medyk ni magia ni czary
Rycerz siedem stóp pod poziomem gruntu pochowany
Dawniej: "Poezja i przemyslenia młodego filozofa". Poświęcam tego bloga przede wszystkim mojej twórczości, poezji i przemyśleniom, lecz nie tylko. Blog będzie uzupełniany wszystkim co uznam za ciekawe i godne ukazania. Podziękowania dla ludzi, którzy zmotywowali mnie do tego kroku. Dziękuje za odwiedziny, za komentarze i miłe słowa i krytykę.
ROZKMINA:
OdpowiedzUsuńPaladyn - pamiętacie czasy szlachty w Polskim kraju? Pewnie tak. Paladyn miał oznaczać człowieka - szlachcica, ale czasów teraźniejszych stąd nazwa Paladyn, a wiersz opowiada o tym jak beznadziejnie umiera taki człowiek - jego własna trucizna go zabija, jest tak okropny, że nie toleruje On w swoim życiu miłości. Ma pustke w głowie, bo został oszukany i jego podejścia do życia nie da się zmienić, a Paladyn myśli, że żyje właściwie, zakochany w sobie. Na końcu swojego marnego żywota wie, że to co osiągnął jest niczym w porównaniu do tego co go czeka. Ludzie go chowają, nikt mu już nie pomoże - więc ten rycerz zła w grobie sobie pozostanie na wieki i nikt o nim już nie będzie pamiętać.
Korman.